Podsumowanie sezonu 2022/2023 w wykonaniu Juventusu: Moise Kean

Moise Kean Juventus Monza Juventus Twitter 1
fot. @ juventusfc / twitter.com

Dobrze wiem, że Moise nie cieszy się w dobrą sławą wśród polskich kibiców Juve. Nie zamierzam z tym walczyć. Zamierzam jedynie wyrazić swoją opinię i ja uargumentować. Opinia ta jest taka, że Kean nie jest zawodnikiem na pierwszy skład Juventusu, ale w charakterze zmiennika będzie się świetnie sprawdzać, jeśli będzie grał jako środkowy, a nie boczny napastnik… Wychowanek Starej Damy dobrze wykorzystuje czas, który dostaje od trenera. Jest na boisku efektywny i prezentuje zachowania, których powinniśmy wymagać zawsze od zawodnika klasycznej „dziewiątki”.

Statystyki Moise Keana w kampanii 2022/23:

Mecze: 40, Minuty: 1439, Gole: 8, Asysty: 0, Kartki żółte/czerwone: 6/1

Moise nie mógł wystąpić w pierwszej kolejce przeciwko Sassuolo (3:0), bo był jeszcze zawieszony za kartki. Choć z Sampdorią (0:0) dostał od Maxa raptem 15 minut, to wniósł w nasze szeregi sporo ożywienia – był bliski asysty w sytuacji zmarnowanej przez Kosticia. Młody Włoch był niewidoczny w meczu ze Spezią, gdzie wyszedł w pierwszym składzie, ale w dziwnej koncepcji Allegriego: 4-3-3 z Keanem na lewym skrzydle. Równie kiepsko wypadł na tej pozycji w meczu z Fiorentina (1:1). „Skoro nie idzie mu na lewym skrzydle, to może pomóżmy chłopakowi, żeby zebrał trochę lepsze opinie od kibiców” – pomyślał być może Max. Owocem tej refleksji było wystawienie go na prawej flance ataku w spotkaniu z Salernitaną (2:2) – gdzie Moise był, co tu dużo mówić, fatalny.

Lepiej poszło mu z Benficą (1:2), gdzie wszedł na ostatnie 20 minut i zaliczył centrostrzał w słupek. W kilku kolejnych spotkaniach 23-latek niczym konkretnym się nie wyróżnił. Dużo walki fizycznej z obrońcami, ale zero konkretów dla drużyny. Był po prostu od początku sezonu w kiepskiej formie.

Przełamanie przyszło na koniec października, gdy dobrze wykończył wrzutkę Kosticia z Empoli (4:0), dając nam prowadzenie. Kilka dni później, wyrównał stan gry z Benficą (4:3), chociaż dość szczęśliwie, bo niewiele zabrakło aby był na spalonym – niezbyt inteligentne zachowanie, typowy Moise, ale gol to gol! Włoch złapał wiatr w żagle i przed przerwą mundialową powiększył swój dorobek bramkowy. Najpierw dał nam zwycięstwo z 1:0 Hellasem, strzelając bramkę po indywidualnej akcji i rykoszecie od obrońcy. Trzy dni później, gdy mierzyliśmy się z Lazio (3:0) widzieliśmy chyba najlepszy mecz Keana w barwach Juventusu. W 42 minucie świetnie wyszedł na pozycję, dostał podanie od Rabiota, wygrał pojedynek biegowy z obrońcą i przelobował Provedela. Po przerwie znalazł się w polu karnym, dobijając strzał Kosticia. Miał nawet szansę na hat-tricka w tym meczu. Grał tak, jak powinna grać „dziewiątka” – dobrze wychodził do podań, balansował na linii spalonego, czytał grę. Chyba właśnie on najbardziej mógł żałować, że nastąpily dwa miesiące przerwy na mundial i Święta Bożego Narodzenia.


Rundę wiosenną zaczął kiepsko, chociaż dostawał sporo minut od Allegriego. Przypomniał o sobie w meczu z Monzą (2:1) w Coppa Italia, gdzie dał nam prowadzenie głową, po dośrodkowaniu McKenniego. Trzy dni później, w szalonym meczu z Atalantą (3:3), Miretti okradł go z asysty, bo w końcówce meczu Kean idealnie wyłożył piłkę młodszemu koledze. Wystarczyło zamknąć oczy i huknąć pod ladę. Na kolejnego gola Moise musieliśmy poczekać do 23 kolejki, gdy pojechaliśmy do Spezii (2:0). Nasz napastnik znowu dobrze znalazł sobie pozycje w polu karnym i znowu asystował mu Filip Kostić. Max ufał mu nadal i wystawił w pierwszym składzie przeciwko Nantes (3:0), ale to było kiepskie spotkanie Keana. Dwa tygodnie później graliśmy z Romą (0:1). Mecz prześmiewczo, lecz słusznie, został nazywany Derby della Betonne. Włoski napastnik wszedł na końcówkę spotkania, ale chwilę później wyleciał z boiska za bezmyślne skopanie Manciniego. Mogę się tylko domyślać, jak trudne są dla czarnoskórego Włocha w Italii rasistowskie zaczepki rywali. Mancini to cham i prymityw, ale to w niczym nie usprawiedliwia zachowania Moise.

Za swój występek piłkarz został zawieszony na dwa spotkania, przez co wrócił pierwszego kwietnia i znowu pogrążył Hellas Verona (1:0), tym razem świetnie wykorzystując podanie Locatelliego na 11 metr pola karnego. Otrzymał w tym meczu piątą żółtą kartkę w sezonie, co dyskwalifikowało go z kolejnego spotkania. Później przyplątała się kontuzja mięśniowa, przez którą Kean wrócił do gry w połowie maja. Choć nie powiększył swojego dorobku bramkowego, to podobał mi się w ostatnich meczach sezonu. Miał pecha z Sevilla (1:2), gdy jego strzał obił słupek. Mimo to, zarówno w meczu z Hiszpanami, jak i ligowych starciach z Milanem (0:2) oraz Udinese (1:0), grał tak, jak powinien grać napastnik. Ciągle pod grą, szukający wolnych przestrzeni, wygrywający fizyczne starcia z obrońcami – może czas na korepetycje dla Vlaho?

Ocena Keana

Podsumowując, to był niezły sezon Keana. Czasem irytował, a w kilku spotkaniach, był niewidoczny, ale w większości meczów byłem zadowolony z jego postawy. Moise dobrze wykorzystywał czas, jaki otrzymywał od Allegriego, i jeśli byśmy przełożyli liczbę minut na zdobyte gole, to okazuje się, że jest tutaj znacznie lepszy od Milika i Vlahovicia. Włoch trafiał co 179 minut, Polak co 210 minut a Vlahović co 250 minut pobytu na boisku. W związku z tym nie mogę mu dać niższej noty, niż dałem Milikowi. Przy okazji biję się w pierś, za niepotrzebne zawyżenia oceny dla Duszana 😉.

MVP w Biało na Czarnym: 2x w meczu ligowym
Flop w Biało na Czarnym: 4x w meczu ligowym
Średnia not La Gazetta dello Sport: 5,66
Średnia not Sofascore: 6,65
Moja ocena: 6,0

Autor: Łukasz Faliszewski

Zobacz także:

Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Weston McKennie
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Federico Chiesa
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Leonardo Bonucci
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Mattia Perin
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Leandro Paredes
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Fabio Miretti
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Federico Gatti
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Nicolo Fagioli
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Angel Di Maria
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Arkadiusz Milik
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Wojciech Szczęsny
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Alex Sandro
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Dusan Vlahović
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Juan Cuadrado
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Manuel Locatelli
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Filip Kostić
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Gleison Bremer
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Adrien Rabiot
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Danilo
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: słowo wstępne

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
10 miesięcy temu

Podsyłam temat: Lukaku do Juve